RUS-Y-RAP

W końcu jest!
Dzieło mego życia! (Przynajmniej tego dotychczasowego…)

================================

Buy CD: YA’AN „RUS-Y-RAP” (CD Audio)

Download: YA’AN „RUS-Y-RAP” (Download Pack)

Playlist: YA’AN RUS-Y-RAP  (Youtube)

=================================

Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.

================================

Kup płytę: YA’AN „RUS-Y-RAP” (CD Audio)

Pobierz płytę: YA’AN „RUS-Y-RAP” (Download Pack)

Odsłuchaj: YA’AN RUS-Y-RAP  (Youtube)

=================================

Info ze strony naszego labelu RBTOF:

Zgodnie z wczorajszą zapowiedzią mamy zaszczyt i przyjemność zaprosić Was na, nie przemierzając, historyczne wydarzenie jakim jest premiera pierwszej na Świecie, długogrającej płyty hiphopowej nagranej w języku rusińskim (w Polsce tzw.: „łemkowskim”)!
Album „Rus-Y-Rap” zawiera 15 numerów, które łącznie dają słuchaczowi aż 86minut muzyki! W związku z ograniczoną pojemnością płyty CD, niektóre z utworów zostały delikatnie „przytemperowane” w celu „upchnięcia” materiału na wydaniu fizycznym. W wersji internetowej, którą możecie pobrać za darmo lub odsłuchać na youtube znajdziecie wszystkie kawałki w ich oryginalnej długości.
Krążek powstawał przez 13 miesięcy i jest w 100% projektem solowym, bez żadnych gościnnych zwrotek. Cechuje go starannie dobrana warstwa muzyczna, wyprodukowana głównie przez Drumma Records (9 utworów), ale i przez Noi2er’a, Bedwaema i Kanzbar (każdy po 2 bity). Całość wzbogacona jest fenomenalną gitarą (Michał Smoter) i doskonale wkomponowanymi scratchami (DJ Kosta i DJ Bart).
Tematyka obraca się wokół Słowian i  idei panslawizmu, zapomnianych czasów przedchrześcijańskich, potrzebie pamiętania i kultywowania tradycji oraz troska o przetrwanie języka i mniejszości rusińskiej. Są też utwory bezpośrednio odnoszące się do bolesnej, powojennej historii Rusinów (Akcja Wisła) i jednoznaczne stanowisko w sprawie tzw. konfliktu ukraińsko-rusińskiego, o którym zapewne żaden słuchacz spoza kręgu Rusinów nie miał i nie ma pojęcia oraz typowe, stricte rapowe „bragga”… Same teksty zostały sprawdzone i skorygowane pod kątem gramatycznym przez Olenę Duć, która wyeliminowała, w miarę możliwości, naleciałości polskie jakie cechują obecny język Rusinów zamieszkałych w zachodniej Polsce.
Płyta została nagrana w Edynburgu, w pełni profesjonalnym i nowoczesnym studio CRE:8, pod czujnym okiem Tom S. Ray‚a, który odpowiedzialny jest również za jej ostateczne brzmienie.
Wydanie fizyczne powstało przy współpracy z gorlickim stowarzyszeniem non-profit „Ruska Bursa„. Album wytłoczyliśmy w największym jak dotąd nakładzie (1000 sztuk (!) z czego 500 dostępnych będzie w Gorlicach, przez Ruską Bursę), w opakowaniu Jewel, z 36cio (!) stronnicową książeczką, w której znajdziecie teksty (w dwóch wersjach alfabetu: łacińskiej i cyrylicą), zdjęcia i grafiki doskonale ilustrujące treść poszczególnych numerów. Całą oprawę graficzną wykonała Natalia Małecka-Nowak z Ruskiej Bursy i radio Lem.fm.

Płytę możesz również dostać bezpośrednio, zaoszczędzając na przesyłce, u poniższych osób:
Andrzej „AnD” Dziamba (RBTOF Przemków)
Anna Dziamba (Szprotawa)
Paweł Małecki (Ruska Bursa, Gorlice)
no i oczywiście u samego wykonawcy.

Tracklista:
inlay-tyl-ya-an

================================

Buy CD: YA’AN „RUS-Y-RAP” (CD Audio)

Download: YA’AN „RUS-Y-RAP” (Download Pack)

Playlist: YA’AN RUS-Y-RAP  (Youtube)

=================================

RYMOBITTOFABRYKA is an independent music label created with the hope to bring non commercial music closer to people all across the globe.

Our first and the biggest promise is to allow you to get all our records for free (at our website) or at very minimal cost of manufacturing and postage of the CD’s. Everything in the fairest standards and quality that can be achieved by us in relation to our trade, music connections and budget.

We strongly believe that music, like praying or faith, medicine and public rescue services, should be free. Only in this way a musician is an artist and his music is an art. Any other way is changing him/her into a ordinary worker/manufacturer and his art into any other item on the market.

Of course all we live in the time of „papers and digits” without which there is no chance to survive on this wonderful planet. So our solution is to replace/change the existing commercial rules into a kind of „artistic and cultural patronage”. Simpler: back to the roots!

Here, in RBTOF, you, the fans decide how much would you like to pay for the particular album or how much you would like to give for a particular artist to allow him to continue his way of life and support his further development. You can do all of that by paying more than minimal cost of manufacturing of CD. To do that you have to simply visit our website: http://www.rbtof.com. We always put the minimal price of production and postage only. The rate is provided by others (duplication and printing companies) in accordance to the actual quantity of the particular CD we actually order/produce*

You can get the particular item for this minimal cost or, as said, pay more/donate to support the artist whose music you are actually interested in.

You can be completely sure that even the smallest bit of your payment/donation will go directly to the artist. No „middle-man” or any other „hussle”! It was, it is and it will be guaranteed! Hard to believe? Do not take just our word for it! Contact the artists directly and ask them!

How we, as a RBTOF, exist? On the same rule as our Artists: They are simply deciding if they want to cooperate with us and what bit of donation they are receiving will be left with/passed to RBTOF for further development of our, common brand. Fair? We hope so!

Evviva l’arte!

http://www.RBTOF.com/

*it can be a difference between first and next editions of the same album in relation to the quantity ordered from the manufacturer of CDs

**you can also buy/get our CDs from other sources but you have to know, that in this way you’re simply paying more than you should and only a very minimal percentage of your money (or even nothing) is landing in the pocket of the artist.

***for more details, download or shopping please visit our website: http://www.rbtof.com/

 

 

Coudenhove-Kalergi – ojciec UE

Słów parę o Panu, którego z pewnością większość nie kojarzy. Bo i skąd? Podręczniki o nim milczą, telewizory tym bardziej, a jego książka, „Praktyczny Idealizm”, to typowy, nwet nie biały, a „złoty kruk”. Nie, nie dlatego, że jest tak „wielkim dziełem literackim”. Raczej z tych samych przyczyn co „Mein Kampf”, której autor z pewnością miał wiele wspólnego ze swoim „kolegą”. W końcu pierwszy opracował, a drugi wprowadził w życie paneuropejskość, a przynajmniej jej pierwszy etap (bez którego nie można by było przejść do nastepnych…)…
No ale po kolei (źródło: balder.org , wolna-polska.pl i inne):
Niewielu wie, że jednym z głównych inicjatorów procesu integracji europejskiej, był równocześnie człowiek który opracował plan ludobójstwa narodów Europy. Jest to mroczny jegomość, o którego istnieniu nie wiedzą masy, ale elita uważa go za założyciela Unii Europejskiej. Nazywa się Richard Coudenhove-Kalergi (1894-1972), a w pełni: Hrabia Ryszard Mikołaj Coudenhove Kalergi.
a39
Przodkowie jego ojca pochodzili z rożnych europejskich rodzin szlacheckich: flamandzkich, greckich, polskich i.t.d. Jego matka była Japonką (Mitsu Aoyama). Posiadał obywatelstwo czeskie. Ożenił się z o 13 lat starszą Żydówką Idą Roland,z domu Klausner, znaną aktorką austriacką, która zmarła w 1951. W 1952 zawarł związek małżeński z hrabiną Aleksandrą von Tiele [urodz. Bally] i w 1969 ponownie z żydówką Melanią Benatzky-Hoffmann.
Ojciec Coudenhove-Kalergiego (Heinrich von Coudenhove-Kalergi (z koneksjami z bizantyjską rodziną Kallergis)) był zaprzyjaźniony z Teodorem Herzlem, ojcem syjonizmu.
On  zaproponował wybór hymnu Beethovena jako europejskiej melodii narodowej. Podobnież był on bardzo zaangażowany przy projekcie symbolu EU, posiadającego 12 gwiazd, które mają symbolizować dwanaście plemionom Izraela. Ten symbol został w końcu zrealizowany przez Żyda Pawła M.G. Lévi). Pierwotny projekt Kalergiego miał czerwony krzyż w swoim centrum, ale przeciwko temu symbolowi protestowała Turcja [?].

Dzięki bliskim kontaktom ze wszystkimi europejskimi arystokratami i politykami, relacjom arystokraty-dyplomaty ojca, i poruszaniu się za kulisami, z dala od świateł i rozgłosu, udało mu się zwrócić uwagę najważniejszych głów państw na jego plan, czyniąc ich zwolennikami i kolaborantami „projektu integracji europejskiej”.
W 1922 założył w Wiedniu ruch „pan-europejski”, którego celem było ustanowienie Nowego Porządku Świata, opartego na federacji krajów, pod kierownictwem Stanów Zjednoczonych. Do pierwszych zwolenników należeli czescy politycy Tomáš Masaryk i Edvard Beneš, oraz bankier Max Warburg, który zainwestował pierwsze 60.000 marek. Austriacki kanclerz Ignaz Seipel i następny prezydent Austrii, Karl Renner, wzięli na siebie odpowiedzialność kierowania ruchem „pan-europejskim”. Później swoją pomoc zaoferowali francuscy politycy tacy jak Léon Bloum, Aristide Briand, Alcide De Gasperi i inni.

W książce „Praktyczny idealizm [Practical Idealism]”, Kalergi pisze, że mieszkańcami przyszłych „Stanów Zjednoczonych Europy” nie będą narody starego kontynentu, a rodzaj podludzi, produkty mieszania ras. Wyraźnie oświadcza, że narody Europy powinny krzyżować się z azjatycką i kolorowymi rasami, tworząc wielonarodowe stado, bez żadnej jakości i łatwo kontrolowane przez elitę rządzącą.
Kalergi głosi zniesienie prawa do samostanowienia, a następnie eliminację narodów przy wykorzystaniu etnicznych ruchów separatystycznych i masowej migracji. Żeby Europę kontrolowała elita, chce zamienić ludzi w jedną jednorodną mieszankę czarnych, białych i Azjatów. Ale kto tworzy tę elitę? Kalergi dokładnie to opisuje:

Człowiek przyszłości będzie rasy mieszanej. Dzisiejsze rasy i klasy będą stopniowo znikać ze względu na eliminację przestrzeni, czasu i uprzedzeń. Eurazjatycko-negroidalna rasa przyszłości, podobna z wyglądu do starożytnych Egipcjan, zastąpi różnorodność narodów i różnorodność jednostek. Zamiast niszczyć europejski judaizm, Europa, wbrew jej woli, uszlachetniła i wykształciła tych ludzi, popędzając ich do przyszłego statusu wiodącego narodu poprzez ten sztuczny proces ewolucyjny. Nic dziwnego w tym, że naród który uciekł z getta-więzienia, stał się duchową szlachtą Europy. Tym sposobem litościwa troskliwa Europa stworzyła nową rasę arystokratów. To się wydarzyło, gdy upadła europejska arystokracja feudalna z powodu emancypacji Żydów [z powodu działań podjętych przez rewolucję francuską].

Chociaż żaden podręcznik nie wymienia nazwiska Kalergi, jego pomysły stanowią główne zasady Unii Europejskiej. Pogląd, że narody Europy powinny być wymieszane z Afrykańczykami i Azjatami, żeby zniszczyć naszą tożsamość i stworzyć jedną rasę Metysów, stanowi podstawę całej polityki wspólnoty, której celem jest ochrona mniejszości. Nie z powodów humanitarnych, a z powodu dyrektyw wydawanych przez bezwzględny reżim który spiskuje największe ludobójstwo w dziejach. Europejską Nagrodę Coudenhove-Kalergi przyznaje się co 2 lata Europejczykom, którzy wyróżnili się w promowaniu tego zbrodniczego planu. Do laureatów tej nagrody należą Angela Merkel i Herman Van Rompuy.

[Plan Ryśka] jest także podstawą stałych apeli ONZ, które żądają byśmy przyjmowali miliony emigrantów by pomóc w niskich wskaźnikach urodzeń w UE. Według opublikowanego w styczniu 2000 raportu w Przeglądzie „Podział ludności” [Population division] ONZ w Nowym Jorku, pod tytułem „Zastąpienie imigracją: rozwiązanie spadku i starzenia się populacji” [Immigration replacement: A solution to declining and aging population], do 2025 Europa będzie potrzebować 159.000.000 imigrantów.

Można się zastanawiać, jak można tak dokładnie oszacować imigrację, gdyby to nie był przemyślany plan. Pewne jest to, że niski wskaźnik urodzeń można łatwo odwrócić poprzez odpowiednie metody wspierania rodzin. To jest tak oczywiste, że wkład obcych genów nie chroni naszego dziedzictwa genetycznego, a umożliwia jego zniknięcie. Jedynym celem tych działań jest całkowite wypaczenie naszych narodów, by włączyć je do grupy narodów nie posiadających jedności narodowej, historycznej i kulturowej. Krótko mówiąc, polityka planu Kalergi była i nadal jest podstawą oficjalnych polityk rządowych w celu dokonania ludobójstwa narodów Europy, poprzez masowa imigrację. G Brock Chisholm, były dyrektor Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) pokazuje, że dobrze przerobił lekcję Kalergi, kiedy mówi:

‚Wszystko co ludzie wszędzie mają zrobić, to ograniczać wskaźnik urodzeń i promować małżeństwa mieszane (między różnymi rasami), to ma na celu stworzenie jednej rasy na świecie, która będzie kierowana przez władzę centralną”.

Wnioski:

Kiedy rozejrzymy się wokół, plan Kalergi wydaje się być w pełni zrealizowany. W Europie mamy fuzję z Trzecim Światem. Plaga małżeństw międzyrasowych co roku produkuje tysiące młodych ludzi rasy mieszanej: „dzieci Kalergiego”. Pod dwoma naciskami: dezinformacji i ludzkiego ogłupiania, promowanych przez masmedia, Europejczyków uczy się wyrzekania się ich pochodzenia, wyrzekania się ich tożsamości narodowej.

Słudzy globalizacji próbują nas przekonać, że zaprzeczanie naszej tożsamości jest aktem postępowym i humanitarnym, że „rasizm” jest zły, bo chcą byśmy wszyscy byli ślepymi konsumentami. Konieczne jest teraz, bardziej niż kiedykolwiek, przeciwstawić się kłamstwom Systemu, obudzić ducha rewolucyjnego Europejczyków. Każdy musi zobaczyć tę prawdę, że integracja europejska to ludobójstwo. Nie mamy innego wyjścia, bo alternatywą jest samobójstwo narodowe.

A teraz parę „złotych myśli” Ryska z jego „Praktycznego Idealizmu” (Wiedeń, 1925):

„Europejczycy staną się negroidalnymi mieszańcami

„Chrześcijaństwo, etycznie przygotowane przez żydowskich Esseńczyków (Jan), duchowo przez żydowskich Aleksandryjnczykow (Filon), było odnowionym Judaizmem.
Gdzie jest Europa chrześcijańska, tam jest (w sensie etyczno-duchowym) żydowska; tam gdzie Europa jest moralna – również jest żydowska.”

„Prawie cala europejska etyka ma swe korzenie w judaizmie. Wszyscy prekursorzy religijnej, czy też niereligijnej moralności, od Augustyna do Rousseau, Kanta i Tołstoja, byli Żydami z wyboru, w sensie duchowym. Nietzsche jest jedynym nieżydowskim, jedynym pogańskim europejskim etykiem.

„Najważniejsi i najbardziej przekonywujący przedstawiciele idei chrześcijańskich, które w ich nowoczesnych reinkarnacjach noszą nazwę pacyfizmu i socjalizmu, są Żydami.”

„Na wschodzie jest lud chiński ludem etyki par excellence[..], na zachodzie lud żydowski.”

„Judaizm pozostał w trakcie wielu tysiącleci przemian, wierny teokratycznym ideom identyfikacji polityki i etyki. Zarówno chrześcijaństwo [post-judaizm] jak też socjalizm [post-chrześcijaństwo] są próbami utworzenia królestwa bożego.To pierwsi chrześcijanie przed dwoma tysiącami lat, a nie faryzeusze czy saduceusze byli spadkobiercami i odnowicielami tradycji mozaizmu. Dzisiaj nie są to ani syjoniści, ani chrześcijanie, tylko żydowscy przywódcy socjalizmu. Bowiem oni też chcą z najwyższym samozakłamaniem zniszczyć grzech pierworodny kapitalizmu, wyzwolić ludzkość od niesprawiedliwości, gwałtu i zależności, a świat pozbawiony grzechu przemienić w raj ziemski.”

Tu w skrócie: Po wyeliminowaniu europejskiej (białej) „arystokracji krwi” [rewolucja francuska, „przemysłowa”, potem bolszewicka, a nastepnie „cicha”, socjalistyczna] przyszedł czas na „arystokrację ducha”, czyli wg Ryśka: zahartowany przez ponad dwa tysiące lat przeganiania i pogromów, czysty (bo praktykujący reprodukcję niemalże kazirodczą) naród żydowski. I dalej cytaciki:
„Siła charakteru i ostrość umysłu predestynują Żydów w ich najlepszych egzemplarzach do tego, żeby stać się przywódcami zurbanizowanej ludzkości, fałszywymi jak też prawdziwymi arystokratami ducha, protagonistami zarówno kapitalizmu jak też rewolucji.” [warto przewertować nazwiska niemalże wszystkich „rewolucjonistów i aktywistów” we wszystkich powstaniach i rewolucjach XIX i XX wieku, a następnie wszelkich czołowych i drugoplanowych „politykierów i oficjeli”, szczególnie tajnych i specjalnych służb, by zdecydowanie potwierdzić „słuszność” naszego Ryśka…]

„Przed dwoma tysiącami lat było Żydostwo wspólnotą religijną, złożoną z etyczno-religijnie usposobionych jednostek wszystkich narodów antycznego cywilizowanego świata, z jednym narodowym hebrajskim w centrum, w Palestynie. Wówczas tym co było wspólne, jednoczące i pierwotne nie był naród tylko religia.
W ciągu pierwszego tysiąclecia naszej ery wstąpili do tej wspólnoty religijnej konwertyci z różnych ludów.
Jako ostatni wstapił król, szlachta i lud mongolskich Chazarów, panujących na południu Rosji.” [nastepnie, jako wprawiony w bojach i ciągłych wojnach ze Słowianami, przez których został ostatecznie pokonany, połączył swoje wojenne doświadczenie z konspiracyjno-spiskowymi zdolnościami swych nowych mentorów i przejął całkowicie prym (syjonizm powinien nazywać się chazaryzmem) nadając „żydowstwu” nową jakość i skracając znacznie czas nadejścia „ziemi obiecanej dla narodu wybranego”…]

„Od tej chwili zamknęła się żydowska wspólnota religijna w sobie, do tej sztucznej wspólnoty ludowej i odgraniczyła się od wszystkich pozostałych ludów.”

„Ponad tą europejską ludzkością masową,  wznoszą się tylko dwie rasy jakościowe: arystokraci krwi i Żydowstwo. Każda z osobna, obstają obie przy wierze w swoją wyższą misje,w swoją lepszą krew, w różnicę rang pomiędzy ludźmi.” [nietrudno wywnioskować, że zwyciężona arystokracja krwi podpisała juz dawno cyrograf z „arystokracją ducha”…]

„Jakże też to nowoczesne Żydostwo, swym procentowym udziałem znaczących osobowości nad wszystkimi innymi ludami przeważa! Niespełna jeden wiek po swym wyzwoleniu stoi ten mały naród z Einsteinem na czele nowoczesnej nauki; z Mahlerem na czele nowoczesnej muzyki; z Bergsonem na czele nowoczesnej filozofii; z Trockim na czele nowoczesnej polityki.” [chciałoby sie rzec, patrząc na to kto i jak tu rozdaje karty: „sam sobie wiatrem, żaglem i okrętem”]

„Tę wspaniałą pozycję, jaką Żydostwo dzisiaj osiągnęło, zawdzięcza jedynie swej duchowej przewadze, która mu pozwala zwyciężać nad niesamowitą przewagą uprzywilejowanych, złośliwych, zazdrosnych rywali w tym duchowym współzawodnictwie. Nowoczesny antysemityzm jest jednym z wielu zjawisk reakcji mierności przeciwko znakomitości; jest nowoczesną formą ostracyzmu wymierzoną przeciwko całemu ludowi.”

„Ten rozwój i w rezultacie chaos współczesnej polityki dopiero wtedy dobiegnie swego końca, aż duchowa arystokracja społeczna opanuje: proch, złoto, farbę drukarska i użyje je dla dobrodziejstwa społeczeństwa” [czyli mają już wszystko: banki, zbrojeniówkę i media…]

„Nadanie krzepkości Żydostwu (jeden z głównych celów syjonizmu), w powiązaniu z wychowaniem sportowym, uwolni Żydostwo od tych pozostałości getta, które ono jeszcze dzisiaj w sobie nosi. Tę możliwość potwierdza rozwój Żydostwa amerykańskiego. Wraz ze zdobyciem przez Żydów faktycznej wolności i władzy, będzie postępowała świadomość a z nią także postawa i ruchy wolnych i posiadających władzę ludzi.”

„Europa została podbita religijnie przez Żydów, – militarnie przez Germanów: w Azji zwyciężyły religie Indii i Arabii: – przy czym Japonia osiągnęła polityczna potęgę”

A teraz słów parę o samej książce:

Ukazała się tylko w niewielu wydaniach albo w niewielkiej ilości egzemplarzy. W Niemczech jest  niemożliwością kupić tę książkę w sklepach, ani nowe wydanie, ani antykwaryczne. Kiedy Wydawnictwo „Unabhängige Nachrichten„po wydaniu w 1990 pewnego streszczenia tej książki zamierzało wydać cały tekst,budynek wydawnictwa został przeszukany przez pracowników urzędu państwowego i jedyny egzemplarz ‚Praktycznego Idealizmu’ został skonfiskowany.
Również na oficjalnej stronie internetowej Unii Europejskie nie została ta książka wymieniona. To jest zrozumiałe, bo jej zawartość niezupełnie zgadza się z oficjalnym programem ruchu paneuropejskiego.
Powstaje pytanie jak doszło do tej rozbieżności ? Dokonano puczu w ruchu Paneuropy ?
Czy „Praktyczny Idealizm” był  przewidziany tylko dla nielicznych?”

No, to by było na tyle, jeśli chodzi o UE i jej szczytne cele.
Pasuje tu jak ulał: „piekło dobrymi chęciami wybrukowane”, z tym, że w tym przypadku te „dobre chęci” to tylko zasłona dymna w postaci chwytających za serce słówek typu „tolerancja”, „pokój”, „braterstwo”, „równość” itd. A jaki koń jest, to juz każdy widzi, nie? A jak nie widzi, to niech, do k…wy nędzy otworzy oczy!

Sława!
-Y-

 

Brexit z reichu

No i stało się.
Szał macicy i płacz euroentuzjastów zmieszany (nie wstrząśnięty) z wiarą w lepsze jutro Brytyjczyków.
Przyznam osobiście, że nie wierzyłem, by „elyta” pozwoliła na odłączenie się UK od jednego z głównych filarów NWO. Byłem przekonany, że będzie to taka sama farsa jak głosowanie na eurowizji czy referendum o niepodległość Szkocji, czyli: „głosowanie głosowaniem, a wyniki to już zostawcie nam. Wróćcie do domu, włączcie telewizor, a my już wam tam wszystko ładnie wyjaśnimy…”.
No, ale jednak stało się. Chyba moje pierwsze wybory, w których głos pokrył się z wynikiem.
I co teraz? Nic. Zacznie się straszenie i maksymalne utrudnianie życia na wszelkie możliwe sposoby i ze wszelkich istniejących „komisji europejskich”. Jeszcze sporo wody przepłynie przez La’Manche zanim UK rzeczywiście odcumuje.
Skutki? „pewnie wszystkich wygonią, poobcinają socjal i zabiorą mieszkania”. Z pewnością. A potem siądą i będą płakać, bo raczej nie widzę tu chętnych do housekeepingu, cleanerki i fizycznej pracy w ogóle – za bardzo się przyzwyczaili do „manageringu tanią siłą roboczą”.  Co do socjalu i ograniczenia dostepu do rynku pracy to się zgodzę, ale ograniczenie nie oznacza całkowitej blokady. Zresztą: to są sprawy, że tak powiem, „przyziemne”, do których, jakie by nie były, „mięsna maszyna” zawsze się przyzwyczai. W końcu życie tak w UE jak i w Mozambiku to ciągła sinusoida, a jakoś i tu i tu homo sapiens sapią i żyją dalej…
Mnie bardziej interesuje to, dlaczego „elyta” pozwoliła na opublikowanie takiego wyniku. To jest ciekawe. Przecież wiadomo, że zaraz po tym wróci sprawa Szkocji, Kraju Basków itd. jednym słowem: demontaż. Demontaż tak zawzięcie budowanej komuny nwo i powrót do normalności, czyli w idealizowanej wersji: równouprawnienie i normalna wymiana handlowa, a w rzeczywistości: silniejszy narzuca warunki słabszemu i doi (czyli to samo co w UE, tylko bez maski „wspólnego dobra” i z szansą na lepsze warunki dla sprytniejszych, aczkolwiek mniejszych narodów)
No i dlaczego? Ano dlatego, że okazało się, iż UE nie zdołała wyrobić się z planem, ludziska zaczęli się temu wszystkiemu przyglądać za bardzo, no i kilka etapów planu trzeba przeskoczyć, a to z kolei wiąże się z tym, że zniecierpliwiona, a jednocześnie otwierająca oczy  „masa mięsa” może nagle wyrwać się spod kontroli i niechcący rozpieprzyć wszystko totalnie. To jedyny „blady strach” każdej „elyty” w każdym systemie…
Nie chciałbym być strasznym „pesymistą i spiskowcem”, ale Anglicy od kilku stuleci mają bardzo wyraźną cechę: zachowują się tak, jakby wiedzieli o tym, co reżyser ma w planach na kilka następnych scen. A tylko ślepiec nie dostrzega, że cała akcja zmierza do appogeum w postaci IIIgo Kociołka Światowego. Walec znów przetoczy się przez Europę. Jak już przejedzie trasę od Pirenejów po Moskwę, to wtedy… Matuszka Rosija roztoczy opiekę i pocieszy biednych i jak zwykle najbardziej wykrwawionych Słowian po jednej stronie, a po drugiej Anglia, Niemcy i Francja założą Unię i Organizację (Ligę) Narodów jeszcze bardziej Zjednoczonych, przypomną o Prawach Człowieka i zapewnią, że tym razem to to już wszystko będzie działało. I będzie. Do czasu nastepnej bańki i krachu finansowego, który wymazać może jedynie… walec.
Nie mniej jednak: w całym tym szaleństwie jest metoda i szansa. Szansa dla ludzi i narodów. Jeśli w końcu zaczniemy myśleć, a nie zwalać to na telewizor, to być może uda się w końcu wyrwać z tego błędnego koła. Bo jakby nie było: „elyta” sama do walca nie wsiądzie i nim nie pojedzie. Ani Rotschild ani Rockefeller czy inny Soros sami tego nie zrobią. No i to jest przykre. Dla nich. Bo jak już udało by się raz wrócić do normalności to okazałoby się, że nie ma w niej miejsca na lichwiarskie klany pasożytów i manipulatorów, a 1 równa się 1, a nie 1+2.6-30%…

47 -69 rocznica wysiedlenia Rusinów

Dziś mija 69 lat od dnia, w którym prl-owskie władze postanowiły wypędzić autochtoniczną ludność Beskidu Niskiego, a ściślej wsie powiatu gorlickiego.
„akcja wisła”(specjalnie z małej) rozpoczęła się kilka miesięcy wcześniej, ale data 14sty czerwca jest dla mnie o tyle ważnym jej momentem, że wówczas chazarskie psy z nkwd/sb/ub itd., wykorzystując polskie ręce i karabiny pozbawiły ojcowizny rodzinę mego Ojca, wysiedlając wieś Konieczna.
Każdy ma swoje teorie na temat całej tej „akcji”. I ja mam swoją. I nie jest ona bynajmniej oparta na tzw. „wiedzy powszechnie obowiązującej” jako, że jedynie ostatni debil nie zna powiedzenia, iż „historię (a więc i „edukację”) piszą (tworzą) zwycięzcy”. I jeśli ktoś wciąż myśli, że zwycięzcami IIWŚ (i wielu poprzednich) można nazwać jakichkolwiek Słowian to jest niestety mocno ograniczony intelektualnie i chcąc niechcąc leci w dół po równi pochyłej, podstawionej już kilka/kilkanaście stuleci temu pod nasze nogi…
Nie będę się tu rozwodził co mam na myśli. Zainteresowani sami mogą i zapewne znajdą potrzebne informacje. Jest ich coraz więcej. Na całe szczęście.

Piszę niniejszy post gdyż nienawidzę łamać danego słowa, a Ci którzy śledzą moje ostatnie poczynania muzyczne (jest ich przynajmniej 2óch – pozdrawiam Bratskład 🙂 ), wiedzą, że jakiś czas temu obiecałem zaprezentować Światu krążek, nad którym pracę rozpocząłem w maju 2015, a do którego zbierałem się od dekady i który śmiało mogę nazwać „dziełem swego życia” (a juz definitywnie tego dotychczasowego…)

Pierwsza w dziejach (o ile mi przynajmniej wiadomo), długogrająca płyta hiphopowa w języku rusińskim (dotychczasowe płyty BS zawierały jedynie pojedyńcze utwory w tym języku) miała się zatem pojawić właśnie dziś, w 69tą rocznicę wypędzenia mieszkańców Koniecznej. Niestety, jak to zwykle bywa, z przyczyn nie do końca zależnych ode mnie, muszę przesunąć premierę albumu „Rus-Y-Rap” o około dwa tygodnie. Przepraszam.

Niemniej jednak postanowiłem dziś spędzić niemalże całe popołudnie, cały wieczór i prawdopodobnie pół nocy, by wynagrodzić tę obsuwę prezentacją jednego z 15stu utworów, jakie zawierać będzie krążek.
Wybrałem numer, który nawiązuje bezpośrednio do dzisiejszej rocznicy i wg niektórych „Rusinów” jest „zbyt kontrowersyjny/ostry/wulgarny, by mogli go z czystym sumieniem polecić lub wesprzeć w jakikolwiek sposób”. Hmmm. Nurtuje mnie jedynie jedna myśl: Czy Ojcowie i Matki (bo mowa głównie o pokoleniu synów i córek wypędzonych…) tychże „łemków/rusinów” (małe litery również tu stosuję z premedytacją) podzieliliby zdanie swych dzieci na temat poruszany w tymże właśnie utworze? Bo śmiem przypuszczać, że przełożyli by raczej przez kolano jednego z drugim i wyprostowali nieco ich „dyplomatyczny punkt widzenia”! No, ale cóż: nie mnie tu oceniać kto komu i za ile sprzedaje honor i pamięć oraz z jakich pobudek to czyni…
Obserwując to jednak, przestało mnie już dziwić jak to możliwe, że Ruś nie odzyskała niepodległości od tych kilu długich stuleci. Dlaczego nie wykorzystała swej szansy podczas Wiosny Ludów i później, po I WŚ i dlaczego nadal siedzi cicho. Już się nie dziwię. Nasi ludzie mają mentalność identyczną z mentalnością naszych braci Polaków z okresu między kleską powstania styczniowego, a  1914, czyli: „wszystko stracone. Jedyne wyjście, to siedzieć cicho i tańczyć tak jak grają…” Z tą małą różnicą, że Polacy to duży i silny naród, dzięki czemu w końcu udało im się przełamać ten marazm i odzyskać jako-taką niepodległość. A Rusini? Cóż, wychodzi na to, że w tym pokoleniu pozostaje nam jedynie starać się przechować pamięć (co jest coraz trudniejsze, tym bardziej, że wiele akcji torpedowanych jest, jak widać, od środka…)

Nieważne! Jak mówi moja chrześnica: „Srał ho pes!” Czy komus się podoba czy nie: dziś wrzucam utwór „47” a za dwa tygodnie resztę płyty, za którą „władza (nie rusińska bynajmniej, ba: nawet nie słowiańska!) powinna mnie rozstrzelać, a judeochrześcijańscy kapłani spalić na stosie” – bo tego właśnie będziecie mogli sie spodziewać po „RUS-Y-RAP”!

SŁAWA BOHAM i WICZNAJA PAMIAT ANTENATAM!

PS: Na całe szczęście są też wśród Rusinów osoby, które żywo zainteresowały się moją formą przekazania kilku mysli i, jakby nie patrzeć, kultywowania i promowania rusińskiej kultury, a tj. naszego języka. Wiedzą doskonale, tak samo jak i ja, że taka forma przekazu ma szansę dotrzeć tam, gdzie innym, „kulturalnym i mile widzianym” napewno się nie uda. A jest to obszar bezwzględnie konieczny do opanowania dla każdego ,kto marzy czy to o wskrzeszeniu czy też unicestwieniu danej nacji. Obszar, od którego zależy dosłownie wszystko. Wiecie o jaki „grunt” chodzi? Jestem pewien, że tak!
„nastupna generacyja mat toto na uchach! Ne chodyt i ne szukat” ne obertat sia jak hupa!

Wulgarnie? Owszem. Ostro? Byc może. Prawdziwie? Z pewnością!
Zapraszam do odsłuchu:

Title: 47
Album: RUS-Y-RAP (coming out soon! follow RBTOF for updates)
Artist: YA’AN
Woman’s Voice: EWA MLYNARYK-HYRA
Producer: DRUMMA RECORDS
Guitar: M. SMOTER
Scratch: DJ BART
Mix & Mastering: TOM S. RAY
Recorded: CRE:8 (Edinburgh)
Label: RYMOBITTOFABRYKA
Year: 2016

Graphics/Cover: N. MALECKA-NOWAK
Lyrics: YA’AN
Linguistic Corrections: O. DUC