305 – MIASTO NOCĄ

„MIASTO NOCĄ” 305/27.11.2005

To co bez pamięci kręci YaaN’a: Miasto Nocą!
Panorama świateł, neonowy płynie potok
Jak cyfrowy zoom moje oko przybliża
oddala, zbliża to co zachwyca mnie nocą!

Bez pamięci miasto kręci wieczorową porą
wbrew pozorom to nie numer o tym co pacjęci biorą
żeby hardcorowo rozprawić się z dniem. Kolorowo
o tym co w kolorach niczym sen z neonowym tłem
przesuwa się za szybami – sam na sam z myślami
godzinami ulicami nocami mogę tu jezdzić
od pętli do pętli autobusami, to kręci Ya’ana
bez pamięci. Dla nas przyszykowana trasa
Komplikacji masa została na przysztanku
Nie martwi mnie kasa, za szybami neon banku
wtopiony w rzeczywistość inną niż ta o poranku
Teraz to co mam tu to światła na zamku
i karuzele w parku, 26 na karku
22 w zegarku i kilka browarków
właściwie to ja sam tu mam tu autobusu
pół. ZOOM – Ya’an – szyba a za szybą tłum!

Miasto nocą, siadam. Nikogo nie ma obok
do nikogo więc nie gadam co nie znaczy że nie ma czym
się podzielić, nie ma o czym opowiadać. Znowu spada
jak kaskada rymów kanonada – Bit nadal
przenoszę w słuchawkach. Miasto noca – ławka
czkawka, poprawka i chodnik. Parada tygodzni,
dni takich samych: przybliżamy, oddalamy
się od siebie: aparaty, nastawiamy zoom, rozum
poszedł na straty – to kwiaty tej nocy
podlewa alkohol. Neonowych świateł potok
onosi me oko, spoko, jeszce jedna chwila
to nie ósma mila – to jazda na promilach
piwo nie tequilla, autobus nie cadillac
zwykły chłopak a nie killa, z reguły tu na tyłach
z długopisem w ręku, ze słuchawkami w uszach
a za szybą miasto, ej patrz jak to rusza!

Pracuje mój zoom, obserwuję tłum. Oni tam
a ja tu szyba niczym mur. Pasmo gór. Nad nim
gwiazdy. Mógłbym jezdzić tak bez końca, nie kończyć
tej jazdy. Jak każdy mam swój plan
do realizacji. Milion informacji
skanuje mój umysł. Kobiece perfumy za mną
Hej, jak się masz. Patrz kotku: miasto dawno
ubrało suknię barwną i tańczy z księżycem
ramiona to ulice. Ona mówi: terza widzę
to dokładnie. Ładnie? Światła na zatoce
za co kocham noce kotku? Puść to od poczatku
i ze mną weż usiądz tu, popłyniemy razem
tym razem oazę znajdziemy na fotelach
w piętrowym autobusie – co wybierasz? – ja relax
teraz możemy stąd uciec. Nienormalni ludzie w
nienormalnym świecie – zoom: miasto nocą – wiecie przecież!

MCYa’aN 2006 Edinburgh

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s