441 – KORONNE CIERNIE

„Koronne Ciernie” (ft NTW) 441 / 21/01/2013

Ciernie na czole, na skroniach, krew na mej twarzy
moja krew, wiesz? Na mych dłoniach moja krew
Moja krew tak gorąca, że parzy. Z dala
od ołtarzy pustynnych bogów idę
Niewinny, a jednak wciskają obraz wideł
i ognia. Malowideł kaźni i piekieł
Znów unoszę dekiel tego piekła patrzę w dół
Co jest? Wpadam w paranoję, biorę pół
swego życia. Na stół kładę wagę, odliczam
te 21 gram. Co tam. Odliczam więcej
bo poza duszą serce jeszcze. Ręce i odciski
bolą… Silną wolą wyciskam eliksir
Skraplam go w butelce MYSP MC
podpisuję, chowam, gdzieś między wiersze
chłopaka z Przemkowa. Na głowach mamy te ciernie
Układamy słowa, dzwigamy ten ciężar dzielnie
Samodzielnie synu zwiedzamy tę Golgotę
I to nie jest tak, że tracimy ochotę
bo kłopot za kłopotem, bo omijamy flotę
bo za plecami mamy często drwiny i śmiech,
głupie miny i pech. Co drugiego Iskariotę
podpuszczamy blisko by popatrzeć jak potem
on wbija się w fotel, a nam podsuwa krzesło.
Wiesz co? – My płaczemy krwią często!

Ya’an Edinburgh 2013

Dodaj komentarz