335 – POMYSŁ

„POMYSL” 335 / 13.12.2007

Puk, puk – CISZA! – Mowie cisza
dzisiaj nie bede nic pisal, nie bede wymyslal nic
a nic. Ej, ty pomysl! – o zebys ty skisl
za te halasy w mej glowie – Ej Co ja tobie robie glabie
ze tak sobie rabiesz, obiez inna droge w zwojach
a najlepiej obiez dojazd do realizacji
zalazku swego ego na krazku kogos innego
kto by chcial cie realizowac a nie jak ja chowac w glowie
to zle wplywa na zdrowie – o! – wiesz co jeszcze powiem?
Jest takie miasto : Przemkow a w Przemkowie sa ziomkowie
ktorzy w slowie zamykaja takich jak ty- kazdy to wie!
Na kompakty bowiem takich jak ty cale mrowie
skazano w Przemkowie. Powiedz czy lepiej w mej glowie
spokojnie, cicho siedziec czy w mptrojkach leciec
i zima i w lecie, styczen, grudzien, lipiec, kwiecien
Jak auta na lawecie, na kasecie cie powioza
Ej, pomysl – hmmm! – ty uparta kozo
O zgrozo – nic, a nic, nic nie dociera?
Myslisz ze Ya’aN, MCYa’aN cie nabiera?
Dawajcie mi majka a ty Pomysl – spadaj teraz!

Bedziesz mial przygody jak przygody Guliwera
a ja dla wygody otworze Budweisera
i zapomne o horrorze kiedys mi tak doskwieral
w mej Glowie sie wiercil – marsz do Interferencji!
MCYa’aN Edinburgh 2007

Dodaj komentarz