349 – CZAS

„Czas” 349 / 17.03.2008

Czas żada haraczu od nas za istnienie
Weż sobie wyobraż – przeciez to wykroczenie
Podaje do sadu czas – to nie pomowienie
dowodow zanadto az mam na to wymuszenie.

Czas od nas haraczu żada – ja widze to tak:
skrupulatnie zaplanowana intryga smiga tu od lat
udoskonala sie sama – nie ma szans by system padl
nie masz szans raczej pojechac pod te cykacze
chocbys byl BRXem – to machina czasu
nie myl jej z BMXem – chociaz jak BMX
ma wiele usterek – to tak jak jedna z gierek
ktora znasz z dziecinstwa – Pan Czas to berek
goni nas i robi swinstwa, dranstwa. Prosze Panstwa
chcialbym udowodnic, ze osobnik ten skazanca
roli godny jak nikt inny na naszej planecie
Milion lat – winny! – niechaj sad orzecze
milion lat skradl i kradnie dalej przeciez
Mi osobiscie, wiecie juz grubo ponad dyche
zwinal gdzies po drodze,schował, skitral, ukryl, poszedl
MCYa’aN, 2008 – oskarżenie wnosze!

Czas żada haraczu od nas…

Ej wysoki Śadzie, pozwoli sad ze powoli przejde
do listy zarzutow, wejde w sedno sprawy, oto:
Po pierwsze Czas dotąd nielegalnie mnie zatrudnia
Nie jestem idiotą – czy on mysli ze ma durnia
przed sobą, ze bede zapierdalal tak jak robol
w dodatku za free – tu jest wyliczenie
odszkodowania za dni, ktore przelecialy mi jak Mig
Po drugie co z Nim? Nie zna sie na prawie pracy?
Albo to pomine – Tacy jak on to cwaniacy
w tej dziedzinie jak ci od sutanny i od tacy szpece
Po trzecie na tym swiecie kazdy komus gdzies podlega
przecież no a ten kolega biega sobie bez niczego
i do tego gania wszystkich – czy to jest legalne?
Sciganie sie na sliskich, niebezpiecznych zycia torach,
przeciez to jest sytuacja chora – Ja tego potwora
proponuje izolowac zanim przekroczy granice
chociaż golym okiem widze, ze juz dawno jest pod pewnym
paragrafem: Nieumyślnosc ze skutkiem smiertelnym –
To przeciez jego dzielo: Ile ofiar sie targnelo
po piekielnym, morderczym, szalonym tym wyscigu
rozstajac sie z zyciem swym w ostatnim podrygu
patrzac jak ten wariat znika wraz ze swiatem wygod
pokazujac palec plus jedna z czarnych figur
jedna z czarnych kart Tarota – wsadze mu te karte!…
Po czwarte to juz chyba jego gwozdz do trumny
przypieczetowanie losu tego gangstera co dumny
tak wydawal sie na pozor, cicho siedzial, bez rozglosu
spogladajac na nas, robiac z nas niewolnikow, bossów
Wysoki Sadzie ze sprawdzonych zrodel mi wiadomo
nie z donosów ze czas planuje zamach na nas
i na reszte osób – słowo – nie zostawi on nikogo
łacznie z Toba tu przy życiu – co Sad na to?
„Niech zdycha w kiciu – juz wypuszczam list gonczy
Poszukiwany Czas – jego czas juz sie konczy!”

Bez jaj czas, ej co ty w kulki tutaj grasz?
masz pozew, jedziesz – pojdziesz siedziec za to wszystko
Chcesz powiedzieć coś? To szybko dawaj Czas bo nie ma czasu
Przecież sam wplatałeś nas w te gierki jeszcze w erze lasu
Wyscig malp, wyscig szczurow – taki zew zulu, gazu
az do bolu – bez kompasow, z szalasu do palacu
z lasu w kosmos i dalej – nakrecamy te spirale
stale przyspieszajac, a ty? schowany za tarczą,
uzbrojony w cyfromaty przesuwasz sekundnik
Jak stary obludnik, jak szuler, jak aktor
kontrolujesz wszystko jak naczelny redaktor
Bezczelny bo jak to mam nazwać de facto
Niczym niewolniczy bicz spada raz po razie
godzina, minuta, licz: powiedz dowidzenia tacie,
zegnaj mamo powiedz – gdzie tkwi przyczyna?
Znajde i do sadu w koncu powloke skurwysyna!

MCYa’aN Edinburgh 2008

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s