„WSZYSTKO NA H & H”
KRY:
Reprezentuję Zachód. Słońca Dom.
Dolny Śląsk. W moim fachu produkcja liniowa
a to stąd, że na H H które
ciągle mam na oku, które wciąż jest
echem moich kroków. Co do mojego Hip-Hopu
nie mam z nim kłopotów. Na H H wszystko
do którego jestem gotów. Tu moje stanowisko
na Lipowej. Tu moje skupienie, tu mój spokój.
Nowe pomysły w głowie. Moje stałe zajęcie,
młody człowiek, który tylko o tym tak naprawdę ma pojęcie.
Więc to robie. Na razie tak będzie.
Jestem dobry w tej rozmowie oprawionej w bity
jak w ataku odrzutowiec. Na moim polu bitwy
dolnośląskie rytmy w których jestem bystry.
Mi nie brakuje iskry. Zachód. Dom Słońca
skład parzysty! Styl mój jest przejrzysty.
Wszystko na H H no i wszyscy. A ja?
Prócz tego, do czego się nadaję? – Nie wiem.
Do jednego: Do Hip-Hopu! Tego jestem pewien!
Mikrofonu próby i koncerty. Wystarczy kilka złotych
wsadzonych do koperty. Wtedy zawsze uśmiechnięty.
Zawsze będę robił to w czym się dobrze czuję.
Kearney nie rezygnuje. Wkurwiony
do niczego nie chcę być zmuszony. Kontynuuję!
Rozumiem to co najlepiej umiem.
Składam moje słowa – to pasuje. Odnajdę się
w MC całym tłumie. Ja nie porównuję.
ZDS na H H stawia pewien swego – nigdy nie losuję!
Znam dobrze swoje prawa. ZDS promieni nie przytłumię!
Ja i Słońca Promień – dobry efekt w sumie!
Hip-Hopowy korzeń – nam niczego nie brakuje!
Zachód. Dom Słońca zaskakuje.
Niech każdy robi to co umie.
Pewnie jeszcze nieraz rymowane słowa ja wymówię!
Mieszczę się w procentach pełnej stówie.
Wszystko na H H w momencie tym kieruję
zachodnich promieni cały strumień.
MYSP :
Mistrz Ya’an Słońca Promień również dumnie:
Wszystko na HH. Tak jak brat to dobrze umiem!
Rozumiem w sumie. Kumię bit z CDka.
Wszystko albo nic! – Credo M.Y.S.P.ka
Z LCK człowieka. Dwa, trzy zera – czekaj!
Nim zgasisz mnie jak iskrę gasi Odra rzeka.
Wszystko co mi bliskie przeliczysz w czekach.
Nim utonę w lekach, nim wchłonie mnie apteka.
Zanim tysiąc razów odbijesz mi na plecach
kilka tych wyrazów złożę w krótki przekaz.
Dzisiaj zrozumiałem, że mam jedną kartę.
Wszystkie pozostałe tak naprawdę są rozdarte.
Jak mam nimi grać skoro są gównowarte?
Ja nie mówię żartem. Nadaję całkiem serio!
Hip-Hop mą materią. Rym moją baterią.
Bit rymu scenerią. Mikrofon artylerią.
Strzelam krótką serią jak z pneumatyka.
Co ma robić chłopak jak mu życie się wymyka?
Każdy dzień to cios, większa problematyka.
Na drodze niszczę wszystko, czego dotykam.
A rzeczywistość łamie mnie jak patyka.
Jak Lorda M.G. przejarana psychika.
MYSP – blantszlugowska praktyka!
Przemkowska taktyka przemkowskiego zawodnika!
Nie pytaj co słychać – masz to w moich pamiętnikach.
A Politechnika nie jest dla rymoholika
z ZDS. Rejestr o miękich narkotykach!
Teoria czy praktyka? – Zależy kto pyta!
Nie chcę studiować, polować na stykach.
Nie dla mnie jest praca, rutyna w nawykach.
Wszystko w gruz obracam i przewracam się, potykam.
Ktoś mnie o coś spyta to odpowiedz wstawię
mętną zajebiście tak jak fusy w kawie.
Oczywiście, że jak KRY nie zostawię
jedynej rzeczy jaką naprawdę potrafię
na tym świecie robić. Teraz mocniej ją złapię
bo już wiem jak to zrobić. Dosiadam się do gry
i wszystko na HH, H.O.P. stawiam.
Ciebie nie namawiam bo to moje droga.
Mistrz Ya’an Słońca Promień – Dezerter Z Armii Boga!
Zdobędę to co chcę twardo stojąc na nogach.
MYSP – kontrolując ruchy wroga.
Sam na polu bitwy jak misjonarz wśród pogan.
2000 – znów przytula mnie podłoga…
sł.: KRY & Mistrz Ya’an, 19.01.2000