„Desperado”
To było coś jak, jak Desperado
to było coś jak, jak Wejście Smoka
To było coś jak, coś jak Tornado
Nie nad Nevadą a w LdoCdoK!
To było coś jak akcja Desperado
Coś jak Tornado. Tak blado wypadała
każda mała która stała przy niej spadała,
odsuwała się w cień. Działała jak ogień
dla ciem. Była bogiem i snem w biały dzień,
była światłem ciemnych korytarzy
po których on łaził aż zauważył zwid.
Sparzył się. Rytm pogubił i rym
Tak było z nim gdy patrzył jak wiatr szył
suknie na płótnie dla niej tak cudnie
Wiatr wył smutnie dla niego okrutnie!
Czas utnie wszystko – mówiło towarzystwo.
Myliło się! – on szedł za nią jak płomień
za iskrą! Szedł. Ślizgał sie bo
było ślisko, za ślisko na pierwszy rzut oka
Coś jak Desperado, Wejście Smoka w LdoCdoK!
To było coś jak Desperado…
On prosty chłopak z głową w obłokach
Ławki i klatki na osiedlu w blokach
Ona to flota starych i gablota
Nocny styl kota – co sobota inny lokal
miasta, metaxa, światła dyskotek
On paru kumpli, mnóstwo wywrotek
baksa na maksa w tej dzungli bez stokrotek
kilka zwrotek, mikrofon, szerokie spodnie,
gramofon. Tygodnie z chłopakami, wlokąc
małego miasta nudę, szarość, obłudę
chodnikiem. On wódę, a dzin z tonikiem
to ona jak pudel grzebykiem czesany
On pies wychowany przez Huanę i Srebro
test napewno z góry wje-ba-ha
zjarany jak drweno romans z królewną
udany jak mix Desperado z Matrix!
To było coś jak, coś jak Desperado
To było coś jak, takie coś jak Matrix
To było coś jak, jak Tornado
To było coś jak, takie coś jak Taxi
On z chłopakami w akcji, a ona w Taxi!
Jak Desperado on, a ona jak Tornado
Wypuszczona strzała, ta Mała wjechała
autostradą, wepchała się w serce mu
w ręce ze szpada, przecięła kontakty
z brygadą, jest wadą to że nie poszedł
za radą. I proszę: to z 98
rykoszet. On poszedł za nią nieświadom
jak tanio los sprzeda. Z tą panią się nie da
inaczej! Raczej małoletni gracze,
smarkacze – alkohol, seks, dopalacze
Ja patrzę: on płacze i płacze ona
Coś jak Desperado plus coś jak Paloma!
To było coś jak, jak Desperado
To było coś jak, coś jak Paloma
To było coś jak, coś jak Tornado
Jak Huragan, deszcz i akcja skończona, wiesz?
MCYa’aN 2002 Lubin