Link: RUSYN a ROSJANIN
I z tym jestem gotów się zgodzić. Jeśli „Ukraina” zmieniłaby spowrotem nazwę na „Ruś”, a „Ukrainiec” na „Rusin/Ruski” (po „odruszczeniu” w oczach Świata, Rosjan, wg mnie mieszanki Rusów z Mongołami) to zniknąłby problem rozłamu między dzisiejszymi Łemkami/Rusnakami/Rusinami a Ukraińcami.
Diabeł, jak zwykle tkwi w szczegółach. Trzeba oddalić zoom i spojrzeć na to z dystansu. Odpowiednio dużego, by wychwycić komu, jak i dlaczego tak zależy/zależało na wymazaniu z kart historii jednego z trzech głównych narodów słowiańskich. Tego, który odpowiedzialny był/jest za ochronę naszych ziem od południa i wschodu… Flanka południowo-zachodnia i po części zachodnia padła około 1200r. , wraz z Połabianami i Czechami pod naporem „świętego” cesarstwa niemieckiego. Lechia (północny-zachód i północ), w unii z Rusią (teraz nazywana unią polsko-litewską) trzymała się jeszcze twardo do około 1700. Najpierw rozbito unię, a potem rozebrano resztki Wielkiej Sławii. Zmieniono historię, naszczuto jednych na drugich, „naprodukowano” dodatkowych, sztucznych podziałów , niejednokrotnie próbowano oficjalnie eksterminować (oba narody) itp., itd. – i tak po dziś dzień… Wciąż bezskutecznie, jak widać i jak ktoś się nad tym zastanowi to dość szybko może dojść do wniosku, że proces ten jeszcze się nie zakończył. Ktoś tu kogoś wciąż oszukuje i próbuje ograć /utrzymać w ogłupieniu manipulując nim przez pseudo-słowiańskie marionetki. Powodem takiego stanu rzeczy może być tylko i wyłącznie strach.
Czyżby strach przed przebudzeniem i nową, prawdziwą Unią? Nową Rzeczypospolitą Słowiańską?…
Sława Rusy i Wsim Slawianom!
Dobranoc…